Image Slider

Semilac Ruby Charm 121 + Wet Marengo 106.

wtorek, 29 listopada 2016
Malowanie paznokci sobie trochę się różni od malowania drugiej osobie dlatego najlepiej zacząć jak najszybciej. W ten sposób wyczujemy jak nam wygodniej ułożyć dłoń. Oszacujemy też ile czasu potrzebujemy na opracowanie skórek czy wykonanie pełnego manicure hybrydą. Ja potrzebowałam czasu ażeby odważyć się wykonać hybrydę komuś. Z efektu jestem zadowolona chociaż zdaję sobie sprawę z tego że sporo pracy przede mną :)

Przystępując do pracy nad skórkami pamiętajcie - warto zainwestować w dobrej jakości cążki  oraz kopytko. W ten sposób odsunięcie łatwo skórki, ewentualnie wytniecie w razie potrzeby. Tutaj naprawdę zalecam ostrożność! Nie każda klientka zwróci Wam uwagę kiedy coś ją zaboli. Nic nie powie ale też do Was nie wróci.  

Ania zachwyciła się pięknym odcieniem różanego Semilac Ruby Charm 121 w połączeniu z szarym Wet Marengo 106.


Jak Wam się podoba efekt?


Moc kwasu salicylowego - zabieg normalizujący dla skóry trądzikowej Bielenda Professional.

poniedziałek, 28 listopada 2016
Tytułowy zabieg polecam osobom ze skórą tłustą oraz mieszaną skłonną do zmian trądzikowych.  Jak uciążliwy może być trądzik mieliście okazję poczytać przy okazji jednego w moich poprzednich wpisów:

Z cyklu - odpowiadam na Wasze pytania - ja was zniszczę pryszcze !

Jak wiecie wspomniany problem dotyczy najczęściej nastolatków w okresie dojrzewania i burzy hormonalnej chociaż jak się okazuje coraz więcej dorosłych osób cierpi z powodu uporczywych zmian zapalnych na skórze twarzy czy pleców.

Składnikami aktywnymi zabiegu jest specjalnie skomponowana mieszanka kwasu salicylowego (40%), azelainowego, mlekowego oraz migdałowego.

O właściwościach kwasu migdałowego pisałam Wam przy okazji zabiegu 'Tajemnica młodości'.

Dziś skupię się na kwasie salicylowym. Pozyskiwany z kory wierzby posiada wiele porządanych właściwości kosmetycznych.  Nie tylko przyspiesza proces gojenia wyprysków ale też zmniejsza wielkość porów, pomaga likwidować zaskórniki, reguluje odnowę komórkową skóry. Co istotne - rozpuszcza się w tłuszczach dzięki czemu przenika przez warstwę łojową skóry. Dzięki temu walczy ze zmianami trądzikowymi 'od środka'.

Kwas azelainowy działa przeciwzapalnie oraz hamuje rozwój bakterii Propionibacterium Acnes które w zaczopowanym mieszku włosowym nadmiernie się kolonizują. Kwas mlekowy natomiast dodatkowo nawilża i uelastycznia skórę.

Mieszanka kwasów przyczynia się o usunięcia martwych komórek naskórka odsłaniając nowe zdrowsze komórki. Skóra nabiera blasku i jędrności. Dodatkowo po zabiegu lepiej absorbuje maski czy kremy.

Komu polecam zabieg ?

Skóra mieszana, łojotokowa, z rozszerzonymi porami,  wymagająca regeneracji, z objawami fotostarzenia.

Komu nie wykonam zabiegu?

Do każdego zabiegu z reguły są jakieś przeciwskazania. Wśród najważniejszych: ciąża oraz okres laktacji, aktywna opryszczka, aktywne infekcje skórne, aktywna postać trądziku.


Jak wygląda zabieg?

Rozpoczynam od demakijażu, delikatnego oczyszczania za pomocą szczoteczki Remington Reveal Facial FC1000. W dalszej kolejności aplikuję mieszankę kwasów, maskę łagodzącą z cynkiem oraz aktywny krem seboregulujący Bielenda Professional.

Maska zawiera dodatkowo d-panthenol, aloes i olej kokosowy. Działa łagodząco i nawilżająco. Krem zawiera  Anti-Acne & Shine Complex (Cynk PCA, Pochodna Kwasu salicylowego (LHA), Glukonolakton), Trehalozę, Kwas laktobionowy, Olej ryżowy.

Zabieg jest bezpieczny. Nie wywołuje podrażnień.  Może powodować uczucie delikatnego, przemijającego  pieczenia. Kwas pozostaje na twarzy maksymalnie kilka minut. Najlepsze efekty gwarantuje seria 5-8 zabiegów.

W cenie zabiegu proponuję spersonalizowany plan pielęgnacji domowej. Opcjonalnie masaż twarzy. Zabiegi proponuję wykonywać w odstępach jednego tygodnia. W międzyczasie nie polecam wizyt w solarium czy intensywnej ekspozycji twarzy na działanie słońca.

 Koszt ustalamy wspólnie po uzgodnieniu ilości zabiegów.

Pracuję wyłącznie na polskich kosmetykach profesjonalnych.




Masz pytania?

Jestem do Twojej dyspozycji.

marta.mazurek722@gmail.com

Pierwsza dziesiątka ! wybieramy lakiery hybrydowe do naszego salonu :)

wtorek, 22 listopada 2016
Post dedykuję dziewczynom które zaczynają przygodę z hybrydami oraz osobom które siedzą po drugiej stronie lampy :). Świadoma klientka poczuje się bezpieczniej w naszym salonie. Moim zdaniem to podstawa naszego profesjonalnego podejścia do pracy. Transparentność :) Lubię to określenie :)

Wybór lakierów hybrydowych do salonu to nie łatwa decyzja. Na rynku duży wybór. Od chińszczyzny z Aliexpress, przez dobre jakościowo i  przystępne cenowo marki (Semilac, Indigo) po  droższe lakiery  (O.P.I, Shellac, Orly FX).

Lakiery z Chin mnie nie przekonują i nie polecam ryzykować. Niezadowolona klientka do nas nie wróci a kiepska opinia tylko nam zaszkodzi.  

Ja postawiłam na  markę Semilac oraz bazę CND Shellac. Baza Semilac mocno trzyma się paznokcia i wymaga dłuższego moczenia w acetonie. Shellac mimo dwukrotnie wyższej ceny (ok 80zł) sprawdza się lepiej. Uważam, że warto tutaj zainwestować więcej.  W miarę rozwoju chcę zainwestować też w kolory O.P.I, Orly FX i CND Shellac.

Dlaczego Semilac?

Wymienię kilka powodów:

- dobra jakość, lakiery są trwałe, nie odpryskują, ładnie się błyszczą
- duży wybór kolorów, kolory są piękne https://semilac.pl/en/uv-hybrids
- lakiery przetestowałam na swoich paznokciach, umiejętne ich ściągnięcie nie niszczy płytki
- mnie nie uczulają

I tutaj wspomnę o  istotnej kwestii w przypadku lakierów hybrydowych jaką jest ryzyko wystąpienia reakcji uczuleniowej.  Sporo osób o tym pisze także w odniesieniu do wspomnianych lakierów.  Pisze o tym chociaż ktoś mógłby pomyśleć, że strzelam sobie w ten sposób w kolano. Nie. Semilac to popularna marka stąd i więcej przypadków wystąpienia reakcji alergicznej. Uczulać może każdy jeden.  Pamiętajmy, że lakiery są testowane przed wejściem na rynek. Umiejętne ich stosowanie zminimalizuje ryzyko wystąpienia niespodzianek.

Ja jestem zwolennikiem umiaru. Wiem , że trwałe lakiery hybrydowe 'uzależniają' dlatego proponujmy klientce zrobienie przerwy między kolejnymi kolorami. Nie przesadzajmy z matowieniem płytki. Pamiętajmy o dokładnej dezynfekcji. Używajmy jednorazowych bloków, patyczków, rękawiczek nitrylowych do malowania paznokci. To podstawowe kwestie ale jak się okazuje nie zawsze tak oczywiste.

Klientko! Jeśli samodzielnie usuwasz  hybrydę w domu Boże broń! nie zdzieraj  lakieru z paznokcia bo uszkodzisz płytkę. Masz wątpliwości - oddaj się w ręce osoby która ma wiedzę i doświadczenie w tym zakresie.

No dobrze:)

Co wybrałam na początek?

Paznokcie hybrydowe to spory wydatek na początku (kupno dobrej lampy, stolika do pracy mobilnej, lampy bezcieniowej na stół, drobnego sprzętu itd). Od początku nie mamy bazy klientów, nie wiemy które kolory będą bardziej popularne. Nam się mogą podobać czerwienie podczas gdy popularne będą róże.   Moim zdaniem lepiej wystartować  z mniejszą ilością kolorów. Ja wybrałam 10 + baza i top oraz  żel do zdobień. Każdym jednym kolorem jest absolutnie zachwycona!



Zdjęcia robione wczesnym rankiem nie oddają piękna tych kolorów. Mardi Gras, My Love czy Frappe są cudowne! Ciężko się na coś zdecydować :) Wzornik wymalowałam sobie  sama i sprawiło mi to dużo frajdy ! :) A na święta planuję wymalować sobie My Love. Delikatne drobinki na żywo wyglądają super!

Jak Wam się podobają te kolorki?

Pozdrawiam!









Semilac Biscuit 032.

poniedziałek, 14 listopada 2016
Semilac Biscuit 032 jest naprawdę prześliczny. Mleczny z delikatnym odcieniem różowego.  Podoba mi się nawet na mojej dłoni chociaż  mleczno-białe  kolory głównie podobały mi się na dłoniach innych dziewczyn.  Kolor pasuje idealnie na ślubne okazje.

Minusem lakieru jest  jego krycie. Wymaga co najmniej trzech warstw i nieco wprawy. Planuję zakup mlecznego żelu do delikatnego przedłużania na formie Semilac Milk Hardi. Jest to dobra baza pod lakiery mniej kryjące oraz dodatkowe wzmocnienie dla delikatnej płytki paznokcia.




Macie swoje ulubione mleczne kolory lakierów hybrydowych?

Semilac Steel Grey 107.

niedziela, 13 listopada 2016
Dziś pokażę Wam kolejny kolor z mojej kolekcji - Semilac Steel Grey 107. Hybryda  dość przypadkowo trafiła w moje ręce. Oryginalnie zamówiłam Wet Marengo ale niestety z uwagi na brak w magazynie musiałam wybrać inny. Steel Grey to ładny  szary  z połyskującymi drobinkami. Idealny na okres karnawału czy na imprezę sylwestrową.  


Kolor ładnie się rozprowadza, wystarczą 2 warstwy. Na serdecznym palcu wypróbowałam srebrny pyłek który na gładkiej powierzchni tworzy efekt lustra (pamiętacie post z trendami jesień/zima 2016). Tutaj  moją bazą jest Semilac Steel Grey  wobec tego widoczne są również połyskujące drobinki.

Zdjęcia wykonałam po tygodniu. Odrost jest widoczny chociaż to kwestia indywidualna. Mi paznokcie rosną szybko :)

Poranne światło .


I popołudniowe światło :)


Co myślicie o tym kolorze?
Ja uwielbiam szarości :)





Oczy zielone z cieniami Inglot :)

wtorek, 8 listopada 2016
Dziś dość luźny wpis makijażowy. Uwielbiam cienie Inglot i ubolewam nad tym że nie są dostępne stacjonarnie w UK.  Zostało mi jednak kilka. Wśród nich zieleń do której nigdy nie miałam przekonania a jak się okazuje naprawdę fajnie wygląda. Aparat niestety  zjada kolory stąd efekt jest dość delikatny. Ciągle pracuję nad makijażem fotograficznym, musicie mi wybaczyć. Jestem totalnym samoukiem w świecie fotografii. Cieszę się z małych sukcesów.

I tak do niedawna nie miałam pojęcia, że do mojego starszego Pentaxa  można dokupić za kilka funtów pilota i trzaskać dziesiątki selfiaków bez rąsi w tle. Wcześniej próbowałam z samowyzwalacza ale nie ma opcji ostrzenia. Z pilotem dacie radę. Oczywiście nie zastąpi to ludzkiego oka.




Ps. coś na koniec. Miałam ja ostatnio dobry humor trzaskając kolejne zdjęcie :) Grunt to mieć dystans do siebie. Podobieństwo jest co nie?


Pozdrawiam :)

Z cyklu - odpowiadam na Wasze pytania - ja was zniszczę pryszcze !

niedziela, 6 listopada 2016
Kolejny list od Ani, której imię mogę śmiało zdradzić. Przyznaję, że jako nastolatka nie miałam problemów z trądzikiem i nie wiem jak to jest ale domyślam się jak utrudnia życie.


Dzień dobry! :)

Mam 19 lat i od gimnazjum zmagam się z trądzikiem.  Od ponad roku leczyłam go dermatologicznie, jednak nie przyniosło to rezultatów. Zdecydowanie za późno udałam się z tym problemem do specjalisty, czego bardzo żałuję. Na policzkach miałam już dość duże stany zapalne, które na szczęście dość szybko udało się wyleczyć. Jednak na żadnej wizycie zachwalana pani dermatolog nie obejrzała mojej buzi z bliska.  Siedziała za biurkiem i wypełniała dokumenty zadając mi  pytania i oglądając mnie z   daleka, co wydało mi się trochę dziwne. Na podstawie zadanych pytań typu: "Od kiedy występuje u pani trądzik?" "Jakich produktów do pielęgnacji pani używa?" zostały mi zapisane maści (najpierw Aknemycin i Bedicort G jednego dnia, a następnego Davercin i Rozex i to miałam przez pół roku chyba. A teraz miałam przez 4 miesiące Fucibet Lipid ) i produkty do pielęgnacji twarzy ( kosmetyki do pielęgnacji marki Cetaphil, które akurat sprawdzają się świetnie). Po pierwszych 7 miesiącach leczenia stan skóry znacznie się poprawił. Zniknęły stany zapalne, zaczerwienienia znacznie się zmniejszyły i przestały wychodzić drobne krostki. Aktualnie po ponad roku moja twarz jest co chwile wysypana bolącymi, dużymi krostami podskórnymi. Rzadko kiedy zdarzają się mniejsze pryszcze, jednak te duże są bardzo uciążliwe i strasznie bolą.. Nie poszłam na ostatnią wizytę do dermatologa, bo nie wiem czy ma to sens, skoro przez ponad rok leczenia udało się jedynie zlikwidować stany zapalne, a buzia jak była wysypana tak jest, tylko że większymi nieprzyjaciółmi :( Nie wiem już co mam dalej z tym zrobić, dlatego piszę do Ciebie z nadzieją, że masz może jakieś wskazówki, porady jak z tym walczyć, co może pomóc. Ostatnio słyszałam, że cynk z dodatkiem miedzi ma często lepsze działanie niż niektóre antybiotyki przeciwtrądzikowe, czy wiesz może coś na ten temat? Wiem, że się bardzo rozpisałam, ale chciałam trochę opisać jak mniej więcej to u mnie wygląda.

Z góry dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź.

P.S. Uwielbiam Twoje oba blogi! Czekam na więcej wpisów :)

Ania.

Droga Aniu.

Cieszę się, że mi zaufałaś - postaram się pomóc.  Rozumiem, że jesteś zawiedziona podejściem dermatologa. Niestety niektórzy  lekarze nie mają czasu na indywidualne podejście do pacjenta i tego nie chcę komentować. Maści o których piszesz  zawierają antybiotyki (o działaniu antybakteryjnym) i sterydy (przeciwzapalne) które pierwotnie Tobie pomogły jednocześnie uwrażliwiając Twoją skórę. Po ich odstawieniu problem wrócił.   Stosowałaś też kosmetyki Cetaphil polecane przez wielu dermatologów który regenerują skórę i możesz stosować je nadal. 

Co mogę Tobie poradzić?

Bolące zmiany które opisujesz wyglądają na stan zapalny i są charakterystyczne dla trądziku naciekowego. Tego typu zmiany prawdopodobnie powstały u Ciebie wtórnie wskutek dość agresywnego leczenia dermatologicznego poprzedzonego brakiem badań w tym kierunku. Pisałam do Ciebie i wspominałaś że masz alergię na pyłki, sierść zwierząt i wilgoć. Jesteś młoda i hormony w Tobie szaleją. Do tego Masz skórę tłustą. Każda skóra w okresie dojrzewania jest narażona na wysyp 'pryszczy' ale skóra tłusta narażona jest bardziej w związku ze zwiększoną produkcją sebum.

Lekarz na podstawie badań w pierwszej kolejności powinien wyeliminować lub potwierdzić:    > zakażenie bakteryjne (zapisać maść z antybiotykiem do stosowania przez krótki okres czasu) , > grzybicze, > problemy hormonalne oraz alergię pokarmową (zdaje się, że tych testów nie miałaś robionych a mogą się przyczyniać do powstawania trądziku)

W przypadku wtórnej silnej infekcji bakteryjnej  być może będziesz potrzebowała leczenia antybiotykiem. Dobrze byłoby wybrać się też do ginekologa i wykluczyć problemy natury hormonalnej.  Postawienie diagnozy jest tutaj kluczowe.  Do wykonania antybiogramu czy testów hormonalnych potrzebujesz jednak skierowania od specjalisty. Niestety wiedząc jakie jest podejście dermatologa nie liczyłabym że chętnie je Tobie da. Lekarze z dłuższym stażem podchodzą do pacjenta dość hmmm schematycznie. System leczenia w Polce jest niestety wadliwy. Kierownicy przychodni ciągle szukają oszczędności a co za tym idzie - lekarze nie zlecają badań.  Zacznij od leczenia miejscowego i sposobów bardziej naturalnych :) Spójrz też na problem bardziej kompleksowo. Chodzi mi o wprowadzenie zmian w pielęgnacji oraz ewentualnie zmian w diecie.

Piszesz o suplementacji cynkiem. Może to być pomocne pod warunkiem że faktycznie masz jego deficyt. Trudno to określić laboratoryjnie stąd konieczna jest obserwacja swojego organizmu. O objawach niedoboru cynku poczytasz tutaj:

www.doz.pl

Jaki jest cel leczenia miejscowego?

Spowodowanie, że pozbędziesz się bolących zmian na skórze. Część zostanie wchłonięta, część ulegnie wysuszeniu. 

Jak to zrobić? ( i tutaj kilka moich propozycji )

Przyjrzyj się swojej pielęgnacji i postaw na środki działające silnie antybakteryjnie, antygrzybiczo i antyseptycznie oraz przeciwbólowo.

Co Tobie polecę?

Płyn Afronis - działanie antybakteryjne i wysuszające - wiem, że Twoja skóra jest wysuszona ale musi być też odkażona ( łatwo dostępne w aptekach)

www.doz.pl

Po dokładnym umyciu i wysuszeniu skóry twarzy ręcznikiem (wiem, że stosujesz do mycia piankę Cetaphil) odczekaj kilkanaście minut dla uniknięcia efektu drażniącego. Następnie zwilżyj tamponik płynem i przemywać wyłącznie miejsca chorobowo zmienione na początek raz na dobę co dwa dni.  

Produkty z siarką - jest ich mało na naszym rynku a wśród tych które warto kupić:

- błoto termalne z siarką -  do sporządzenia maseczki, kupisz na stronie. Taką maseczkę możesz stosować raz na tydzień.
mazidla.com 
- żel siarczkowy do ciała Sulphur Busko-Zdrój - o działaniu antybakteryjnym i przeciwgrzybiczym. Dobry dla skóry wrażliwej i alergicznej. Polecany na wielu blogach.  do kupienia w aptekach internetowych, możesz też popytać stacjonarnie. Po umyciu i wysuszeniu twarzy posmaruj i pozostaw do wchłonięcia. Możesz stosować zamiennie z płynem Afronis. www.apteka-leki.pl

Wieczorem możesz do mycia użyć dodatkowo czarnego mydła afrykańskiego o silnym działaniu oczyszczającym. Nie powoduje przesuszenia skóry. Alternatywą jest mydło siarkowe które jednak dość mocno wysusza ale podobno sprawdza się przy tłustej cerze.

Do kupienia w różnych sklepach z półproduktami.
www.zrobsobiekrem.pl

Alternatywnie polecam do mycia twarzy:

-Sylveco żel rumiankowy - z kwasem salicylowym. Wspomniany kwas jest polecany w szczególności cerze trądzikowej. Jako kosmetolog polecam zabiegi z jego użyciem.
- Babydream - żel dla niemowląt. Znany żel z bardzo dobrym składem nie podrażnia skóry. Więcej opinii znajdziesz tutaj wizaz.pl
Twarz myjesz rano i wieczorem. Zwróć uwagę na to, żeby mieć swój ręcznik.

I teraz czas na krem. Szczególnie zimą jest to bardzo ważne ażeby dobrze go dobrać. Piszesz, że masz skórę wysuszoną a jednocześnie przetłuszczającą się. Potrzebujesz nawilżenia i jednocześnie bardziej treściwej ochrony (zimny wiatr wysusza skórę) bez zapychania porów skóry.

Ja polecam marki apteczne. Dermokosmetyki nie są tanie ale często lepsze od tych drogeryjnych.
Polecam markę La Roche Posay i krem Effaclar Duo.

www.laroche-posay.pl

Drugi to Avene TriAcneal .

www.eau-thermale-avene.pl

Wspomniane kremy polecam na dzień. Natomiast na noc możesz zaufać znanej już Tobie marce. Cetaphil PS dobrze nawilża, wygładza i tworzy ochronny film na skórze.

www.apteka-melissa.plCetaphil PS

Jako alternatywa polecam   firmę i produkty Floslek. Osobiście bardzo je lubię.

Jako krem na noc:

www.floslek.pl/ Krem nawilżający

Aniu na koniec chciałabym abyś zwróciła uwagę na swoją dietę. Jest to długi  temat na osobny wpis.  Spróbuj jednak ograniczyć czekoladę, słodkie napoje, ostre przyprawy zwiększając te które zawierają witaminy z grupy B oraz cynk.

Jako kosmetolog polecę też Tobie także wizytę w salonie i zabieg z kwasem salicylowym ale dopiero wtedy kiedy pozbędziesz się stanu zapalnego.

Pozdrawiam!


 Marta