Od podstaw. Bo od tego najlepiej zacząć. Godzinami wertowałam internety w nadziei, że ktoś mi ładnie napisze jak zrobić piękne zdjęcie makijażu. Dobre zdjęcia naszych prac to podstawa profesjonalnego portfolio. A sukces w dzisiejszych czasach to umiejętność sprzedania się w sieci. Rzecz jasna byłam przekonana, że nie będzie to nadmiernie czasochłonne i skomplikowane. Domyślacie się już w jak wielkim byłam błędzie?
Na blogach znalazłam masę świetnych zdjęć. Autorki jednak nie chcą za bardzo dzielić się wiedzą jak to robią. Część być może współpracuje z profesjonalnym fotografem. Ale to chyba nieliczne dziewczyny. Zdecydowana większość metodą wielu prób i błędów wypracowuje swoje metody.
Moje początki to zdjęcia "z rąsi" przy oknie robione starym Canonem. Najczęściej cykałam fotę z góry nie zwracając uwagi jak odzwierciedla kształt mojej twarzy. Nie przywiązywałam też wagi do tła w tamtym czasie. Ot trzaskałam jak leci. Cóż, musiałam sporo się nauczyć.
No dobrze. Zaczynamy.
Efektowne zdjęcie makijażu:
1. To odpowiednie tło. Jasna ściana świetnie się sprawdzi. Jeśli nie macie takiej możliwości to można sobie kupić gotowy zestaw na allegro :)
Wyposażenie studia fotograficznego.
Zestaw do zawieszania tła (źródło - internet)
|
2. Miękkie światło dzienne - moim zdaniem lepsze niż sztuczne chociaż siłą rzeczy ogranicza nasze możliwości do określonej pory dnia. Ze światłem studyjnym nie mam doświadczenia ale planuję zakup pierścieniowej lamy ledowej. Widziałam zdjęcia w takim świetle i przy odpowiednich parametrach aparatu wychodzą rewelacyjnie. Tego typu lampy dają nam ładne ciepłe, równomierne oświetlenie. W UK koszt przyzwoitej lampy razem ze statywem to ok 70 funtów (lampa 40W). W tańszą lampę nie warto inwestować.
3. Odpowiednia długość ogniskowej obiektywu. Wiem, że może nie każdy wie o czym teraz pisze ale podstawy terminologii fotograficznej wypada znać w tej sytuacji. W sporym uproszczeniu ogniskowa odpowiada temu, jaki długi mamy obiektyw. Im jest dłuższy, tym większa jest jego wartość ogniskowej. A im większa wartość ogniskowej tym większa odległość od fotografowanego obiektu. Do portretów zaleca się 85 mm. Niskie wartości powodują, że rysy twarzy zostają odkształcone. Ja lubię 50 mm i zachowując odległość ok 1,5 metra aparatu od twarzy zdjęcie wychodzi przyzwoicie.
4. Pamiętajmy, żeby nie robić zdjęcia w ostrym świetle słonecznym. Tło także powinno znajdować się możliwie daleko od fotografowanej osoby.
5. Makijaż "wyjściowy" a makijaż fotograficzny. Bardzo ważny punkt. Musicie o tym pamiętać. Makijaż na żywo jest bardziej widoczny aniżeli na zdjęciu. Dlatego też makijaż do zdjęcia należy wykonać w dużo mocniejszej wersji.
W tym miejscu wspomnę o makijażu ślubnym. Sztuką jest wykonać go tak, żeby nie przesadzić i jednocześnie ładnie wychodził na zdjęciu. Problem w tym, że nasze klientki nie będą przekonane do wykonania nieco mocniejszego makijażu. Umiejętność pokazania klientce na zdjęciu efektu makijażu próbnego pomoże nam w naszej pracy.
6. Aparat fotograficzny - nie oszukujmy się. Lepszy sprzęt - większe możliwości. Nie oznacza to jednak że potrzebujecie od razu lustrzankę za kilka tysięcy. Ja pracuję ze starym dobrym Pentaxem K50. Kupiłam ze względu na bardzo dobre recenzje i jestem bardzo zadowolona. Do zdjęć używam też statywu i bezprzewodowego autopilota. Kupiłam go za kilka funtów. Taki zestaw obsługuję sama i w zupełności mi wystarczy.
A na koniec praktyka! Nie zniechęcajcie się jak coś naprawdę lubicie robić. A zobaczycie efekty.
Zachęcam do polubienia mojej strony na FB:)
www.facebook.com/probeautycorner/
Dajcie znać jak Wam się spodoba :)
Pozdrawiam!
@Rudzielec
W tym miejscu wspomnę o makijażu ślubnym. Sztuką jest wykonać go tak, żeby nie przesadzić i jednocześnie ładnie wychodził na zdjęciu. Problem w tym, że nasze klientki nie będą przekonane do wykonania nieco mocniejszego makijażu. Umiejętność pokazania klientce na zdjęciu efektu makijażu próbnego pomoże nam w naszej pracy.
6. Aparat fotograficzny - nie oszukujmy się. Lepszy sprzęt - większe możliwości. Nie oznacza to jednak że potrzebujecie od razu lustrzankę za kilka tysięcy. Ja pracuję ze starym dobrym Pentaxem K50. Kupiłam ze względu na bardzo dobre recenzje i jestem bardzo zadowolona. Do zdjęć używam też statywu i bezprzewodowego autopilota. Kupiłam go za kilka funtów. Taki zestaw obsługuję sama i w zupełności mi wystarczy.
A na koniec praktyka! Nie zniechęcajcie się jak coś naprawdę lubicie robić. A zobaczycie efekty.
Zachęcam do polubienia mojej strony na FB:)
www.facebook.com/probeautycorner/
Dajcie znać jak Wam się spodoba :)
Pozdrawiam!
@Rudzielec
Bardzo Ci dziekuje kochana za ten wpis. Ja mam od niedawna Lumixa i wiem ze potrafi robic cuda ale ja niestety nie umiem jeszcze z niego wydobyc mocy ;) wazne ze jestem w trakcie :D Wlasnie z idealnym zdjeciem makijazu mam najwiecej roboty, musze zainwestowac w oswietlenie i autopilota. <3
OdpowiedzUsuń