Festiwalowe oko zmalowane przez rudą - Zoeva Spectrum Matte.

niedziela, 16 lipca 2017
Kocham muzykę ! Wychowałam się na niej! W moim kochanym, rodzinnym Barcinkowie szaleliśmy na koncertach Kazika Staszewskiego czy T-Love.  Na studiach Piżdżama Porno, Kasia Nosowska,   Raz Dwa Trzy. Potem troszkę inaczej. Fish Emade, Xxanaxx, Kamp! Po drodze Woodstock, Open'er. Fajnie wspominam tamte czasy. Dobrze wspominam tamte znajomości.

Aktualnie w weekendy zamiast koncertów nadrabiam blogowe zaległości ale koniecznie ze słuchawkami na uszach. Doceniam wolny czas. Staram się odpocząć. Poleniuchować. Podenerwować męża :)

O makijażu festiwalowym pomyślałam przy okazji zbliżającego się Woodstocku. Niesamowite ile ludzi ciągle zrzesza ta impreza. Od tylu lat! Jerzy! -  robisz to dobrze!

Do niedawna  festiwalowy look ograniczał się do czystych majciochów, mydła i nieśmiertelnych glanów. Dziś to coś więcej. Na festiwalu się powinno się nosić się! A co! :)

Lato to kolory. Słońce! i Lekkość! Moja dzisiejsza propozycja to przede wszystkim Zoeva Spectrum Matte. Przepiękna, matowa paletka idealna na takie okazje. Zachwycająca pigmentacja i wybór kolorów. Wśród 15 cieni zabrakło mi ładnego brązu w matowym kolorze. Trochę szkoda. Będzie jednak powód do kolejnych zakupów.

 Do takich zestawień ładnie pasują usta w neutralnym kolorze. Natomiast oczy koniecznie w wersji słoneczno- żółtej! Dla rudej koniecznie z odrobiną zieleni i fioletu.





Na głowie kwietny ma wiaaaneek. No właśnie! Brakuje mi wianka :)
Dajcie znać czy Wam się podoba ?

Lubisz do mnie zaglądać?

Zajrzyj na FB :) I polub stronę:

@probeautycorner


Pozdrawiam!
@Rudzielec.
2 komentarze on "Festiwalowe oko zmalowane przez rudą - Zoeva Spectrum Matte."

Dziękuję za każdy komentarz, do każdego staram się odnieść, Zapraszam do grona obserwujących, ja ze swojej strony na pewno zajrzę do Ciebie :))