Dawno tutaj nie zaglądałam. Zdaje się, że ulotnił się trochę mój rrrudy zapał ! Internety kradną czas! Żadna tajemnica. Ale dają też masę możliwości. Stąd staram się z całych sił korzystać z komputera efektywnie. Tyle ile trzeba.
No ale do tematu. Uwielbiam makijaż ślubny. Pięknie wygląda w oprawie białej sukienki, kwiatów i ślubnej biżuterii. Jeszcze do niedawna nie mogłam się zdecydować jaki sobie wymalować. A pierwsza rocznica ślubu już za miesiąc. I wiosna na dwa kiwnięcia ogonem. Sezon ślubny czas zacząć!
Dzisiejsza propozycja to jedno z moich ulubionych połączeń - ciemny brązik i miedź (Inglot). Całość uzupełniłam jasno-niebieskim rozświetlonym cieniem w płynnej formule z serii Aquastick także firmy Inglot. Cień jest bardzo trwały i błyskawicznie zasycha na skórze. Dostałam w prezencie od męża i jestem zachwycona. Nie wiem jednak czy zdecyduję się na kolejne. Cena ponad 40 zł to moim zdaniem mała przesada. Pozostałe kolorki można podejrzeć na stronie :
W pierwotnej wersji doczepiłam sztuczne rzęsy ale przy mojej dość delikatnej, rudej urodzie wyglądałam zabawnie. Naturalne wyglądają dobrze. I tutaj wypróbowany Max Factor 2000. Całość wykończyłam paletkę NYX. Pisałam o niej wcześniej przy okazji metamorfozy makijażowej Małgosi
Dajcie znać czy Wam się podoba ?
Pozdrawiam!
Post Comment
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz, do każdego staram się odnieść, Zapraszam do grona obserwujących, ja ze swojej strony na pewno zajrzę do Ciebie :))