Tytuł pewnie nie powie Wam za dużo ale kto śledzi makijażowe vlogi na pewno wie o co chodzi. Kultowa paleta to zdecydowane must have w zasobach każdej wielbicielki makijażu. Pięknie skomponowana paleta Soft Glam od Anastasia Beverly Hills to nie tylko intensywne kolory ale też formuła, dzięki której blendowanie to sama przyjemność !
Paleta to piękne matowe i błyszczące cienie, dzięki którym wyczarujecie zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy. Kolory są tak skomponowane, że każdy znajdzie coś dla siebie i to jest także jej ogromna zaleta. Cienie odrobinę się osypują dlatego należy naprawdę bardzo oszczędnie je aplikować. Nie ma zresztą potrzeby nakładania ich dużej ilości. Dzięki temu łatwo też budować dowolną intensywność koloru na powiece.
Jedyny minus tej palety to cena. Zwlekałam z jej zakupem przeczesując internet z opiniami na temat jej użytkowania. Pomyślałam, że nie pobije cieni z Inglota, MACa czy lubianej przeze mnie ZOEVy. Jakże miło się rozczarowałam! Bardzo udany zakup! Warty wspomnianej ceny.
I cieszę się z każdego kolejnego makijażu wykonanego z jej udziałem.
Dzisiejszy makijaż to proste połączenie ciemnego, matowego brązu w neutralnej tonacji (Cyprus Amber) z rdzawo-czerwonym, matowym Mulberry. W zestawieniu z matowymi kolorami przepiękny opalizujący złoty beż (Glistening)
Dajcie znać jak Wam się podoba i koniecznie napiszcie czy znacie inne palety Anastasia Beverly Hills?
A po więcej zdjęć zapraszam na moje konto na Instagramie ! Odnośnik znajdziecie w prawym, bocznym panelu.
Pozdrawiam!
Ruda.
Pozdrawiam!
Ruda.